Piątek, 02.01.2004
Komentarze: 0
Dzien calkiem spokojny :)
ale opiszemy Sylwestra. mialysmy isc do kumpeli, ale ona w koncu nie mogla urzadzic impry i wszyscy niedoszli goscie siedzieli w domu. my siedzialysmy razem z Aga. do 23:00 ogladalysmy TV i bylysmy w necie. o 23:45 wyszlysmy na dach z kieliszkami (tylko, ze my nie cierpimy szampana - na szczescie kupilysmy Pina Colade i zmieszalysmy z sokiem Ananasowym i Kokosowym :) ) i ogladalysmy fajerwerki. pozniej weszlysmy do domu i znowu ogladalysmy TV i siedzialysmy w necie. bardzo fajny Sylwek :))))
a ojciec nie odezwal sie ani w Swieta, ani w Sylwka. ciekawe, czemu. a, moze tak jest lepiej. przynajmniej mama jest juz w lepszym stanie.
konczymy, bo psy chca na dwor - dawno nie widzialy sniegu :)
Dodaj komentarz