fernella-grizelda

Dzis nic ciekawego sie nie zdarzylo. najpierw obudzilysmy sie o 12:30, wiec do Kosciola nie poszlysmy. Pozniej poszlysmy na miasto, z mama po zakupy, ale wiekszosc sklepow byla zamknieta. I tak udalo nam sie prezent dla Agi (kuzynki). Kupilylysmy jej takiego slodkiego, bialego kotka - prawdziwego, rzecz jasna! I ksiazke, ktora chciala.

No, to chyba wszystko! Konczymy juz ta notke.

A, jeszcze jedno. Dzis, kolo 15:00 zadzwonil ojciec. Zaczal nam mydlic oczy, jak to on nas kocha, jaka mama byla dla niego zla, ze go zdradzala. Jasne, tylko ze to on wyprawia to, o co obwinial mame! A w tyle rozmowy dyszala ta jego *****. To jest wstretne! I niech nie liczy na zaden prezent! A juz zwlaszcza niech nie liczy, ze na rozwodzie bedziemy po jego stronie! O nie, co to to nie! W zyciu!  Ale ojciec nas jeszcze popamieta! Jeszcze dostanie za swoje!

Dzis w szkole nie bylo lekcji, tylko wigilia klasowa i mikolajki. na wigilii bylo OK, wszystkim smakowalo nasze ciasto :) a na mikolajki dostalysmy (obie!) po ramce na zdjecie i takiej fajnej przytulance. Fen dostala kotka, a Gris pieska. ciekawe kto nas wylosowal, ze tez tym osobom chcialo sie isc na zakupy razem! a moze to Aga... Niewazne!

pozniej poszlysmy z Aga (nasza kuzynka - jej blog to... - podamy pozniej!) kupowac prezenty swiateczne. mamie kupilysmy swiecznik, bo jej stary sie zniszczyl, a bardzo lubi takie dobiazgi, poza tym ramke na zdjecie z napisem Najlepszej Mamie, i wlozylysmy nasze zdjecie :) no i jeszcze jej kupilysmy kilka innych drobiazgow. ojcu nic nie kupilysmy. niech prezenty kupuje mu ta jego *****.

to chyba wszystko. pa!

a, adres bloga Agi to: www.blogi.pl/blog.php?blog=Agnieszka-Enid

Wreszcie udalo nam sie usiasc do komputera, a nie bylo to latwe, bo caly czas byl zajety :( ale nam sie udalo i wlasnie piszemy nowa notke :)

wiec dzis w sumie byl zupelnie fajny dzien. ze szkoly wyszlysmy o godzine wczesniej, bo malowali sale gimnastyczna i tak smierdzialo, ze wszystkich glowy bolaly i "w trosce o nasze zdrowie" (jak to powiedziala dyrektorka) wypuscili nas wczesniej. :))))

no, a po szkole poszlysmy kupowac prezenty gwiazdkowe dla kolezanek. mialysmy tyle szczescia ze weszlysny do sklepu (takiego z roznymi fajnymi drobiazgami) i akurat byla "dostawa" i kupilysmy 6 modelinowych aniolkow, z ktorych mozna zrobic dzwoneczki wietrzne. a do tego kazdy w innym kolorze! poza tym dzis przyszlo zamowienie z Avonu i wreszcie mamy fajne perfumy!!!

no, to chyba wszystko. idziemy, bo musimy jeszcze powtorzyc role do przedstawienia na wigilie klasowa!

do nastepnego wpisu!

Troche dlugo nie pisaysmy, bo nie moglysmy. W sobote mialysmy wypadek samochodowy (tzn. potracil nas jakis samochod), a w niedziele do 14:00 bylysmy jeszcze w szpitalu. Na szczescie prawie nic nam sie nie stalo. Mamy tylko pare siniakow i zadrapan. No i po jednym palcu wybitym ze stawu :(((

Ale nie o tym chciaysmy pisac. Przede wszystkim chcialysmy zaprosic wszyskich na nasze strony www:

siostry22.w.interia.pl

blog.tenbit.pl/fernella_grizelda

Pa, do nastepnej notki!

To bylo typowe zakonczenie takiego tygodnia! Klasowka z geografii, sprawdzanie zaszytow z techniki i jeszcze ochrzan na angielskim. no, ale coz. jutro tez nie bedzie dobrze, bo najpierw spotkanie w kosciele (przed bierzmowaniem), a potem wieeelkie sprzatanie!!!

nie, to nie fair, juz lepsza jest szkola!!!